Off shoulder top

Off shoulder tops are in fashion again - I remember wearing this kind of blouses when I was younger. These were also really fashionable in the 70's! I think this cut is really romantic, but also sexy and intriguing. You need to be careful with accessories because the whole outfit might look cheap and trashy. Naked shoulders feel like a strong element of a set but during a festival you can wear it even with high waisted super short shorts and you'll look fabulous. Get one on Asos for yourself and wear it on every occasion! Bluzki z opuszczonymi ramionami przeżywają teraz drugą młodość - pamiętam, że nosiłam takie jakie dziecko, a przecież wcześniej były modne w latach 70. Dla mnie taki krój jest bardzo romantyczny, ale też seksowny interesujący. Warto jednak uważnie dobierać dodatki, bo cały strój może stać się kiczowaty i przestylizowany. Podkreślone ramiona zdecydowanie wystarczają jako mocny element stroju, jednak w wydaniu festiwalowym można połączyć je nawet z bardzo krótkimi szortami z wysokim stanem. Kombinacji jest mnóstwo, a bluzki można teraz znaleźć w wielu różnych wydaniach!
Blouse - H&M Trend (similar here, here and here), Suede skirt - H&M Trend (here and here), Watch - Daniel Wellington

Hippie dress + lace up sandals

Hippie outfits are not only super fashionable but also really comfortable to wear everyday especially during summer. They have many light dresses, tops and fringe vests in the chain stores right now and I think it's really easy to create an interesting and uniqe outfit using them. This season it's good to get inspiration from the festival feashion. For now I choose rather subtle elements of this style to avoid the ridiculous look. One of my hippie pirchases was this beige Zara dress with embroidery and fringes, which I wore with my black gladiator lace ups sandals that perfectly match the pattern on the dress.
Hipisowskie stylizacje są nie tylko bardzo modne, ale również wygodne, uniwersalne i idealne do noszenia latem. W sieciówkach jest już mnóstwo lekkich sukienek, zwiewnych bluzek i kamizelek z frędzlami, które w prosty sposób tworzą ciekawy strój. Jak już ostatnio pisałam - w tym sezonie warto inspirować się modą festiwalową (najbardziej rozwiniętą w USA). Ja na razie wybieram raczej delikatne nawiązania do takiego stylu, aby uniknąć przestylizowania i wyglądać naturalnie. Jednym z moich zakupów w tym klimacie była przewiewna sukienka z Zary zdobiona etnicznym haftem i frędzlami przy dekolcie. Aby cała stylizacja nie wyglądała ciężko dobrałam do niej sandałki, a dzięki czarnym elementom sznurowane rzymianki z Mango wpasowały się idealnie. Do tego dobrałam   mój ulubiony worek z frędzlami.

FOREO Luna Mini

I have to admit that at first I wasn't really into these new technologies like face brushes and cleaning devices. That subject was completely foreign to me and I didn't feel like it was something  I needed - I thought I could care about my skin the traditional way. Finally, thanks to Douglas, I got Luna Mini by Foreo and I've been using it everyday since I got it! I wouldn't say my skin is problematic but I find it difficult to cope with its dryness (when serum and moisturizers don't help). Luna changed my approach to washing my face and it tought me some good habits. You probably  want to know how I use it during my daily routine.
Przyznam szczerze, że początkowo byłam zupełnie obojętna na takie nowości jak wszelkiego rodzaju szczotki i maszynki do mycia twarzy, dlatego też nie interesowałam się tym tematem. Wydawało mi się to zbędne, bo przecież przez długi czas udawało mi się dbać o cerę bez takich urozmaiceń. Finalnie, dzięki Douglas, skusiłam się na wersję Mini tego nowoczesnego sprzętu i już od miesiąca pielęgnuję w ten sposób swoją cerę. Na co dzień nie mam problemów z niedoskonałościami na twarzy, ale moja skóra jest często bardzo wysuszona, a wtedy serum i krem nie wystarczają. Oczywiście sięgałam też po peelingi, ale efekt nie zawsze był zadowalający. Luna zmieniła moje podejście do mycia twarzy i nauczyła mnie dobrych nawyków. Jak jej używam?

Fringed top

Crochet tops, long fringes, suede and laced up shoes are the hot trend this season, especially in the time of music festivals, which has just begun (we all follow the Cochella, right?). when the weather starts getting warmer you can show much more skin, have fun with all the fabrics, textures, patrerns - now boho style, hippie, 70s and 80s are also fashionable in everyday looks you wear on the streets. Currently I use these trends only as elements and I keep the base simple and classic - this time I wore the friged top that steals all the attention with black jeans and Chloe inspired sandals.
Plecione bluzki, długie frędzle, zamsz i wiązania to gorące trendy w tym sezonie, a zwłaszcza w okresie festiwalowym, który właśnie się rozpoczął (chyba wszyscy śledzimy Coachelle). Gdy robi się cieplej wolno na więcej - można pokazać więcej ciała, zaszaleć z połączeniami materiałów, faktur i wzorów - teraz style boho, hippie, nawiązujące do lat 70 i 80 są szczególnie modne nawet na co dzień. Sama obecnie stawiam jedynie na takie elementy, a reszta stroju wciąż jest jeszcze stonowana i bardziej klasyczna. W tej stylizacji połączyłam czarne spodnie ze sznurowanymi sandałkami inspirowanymi Chloe

NEW IN: Lace up sandals

I started preparing my wardrobe for summer a few weeks ago and I can defeinitely say I pay the most attention to shoes, especially sandals that I bought and will buy most of all. This season sandals are the hot trend and you can wear them so many various way that it just seems useful to have a few different pairs (you know I'm right). The weather in Poland isn't as warm as it was in Trapani, so it's definitely too cold to wear most of the items I bought but at least I have more time to think my purchases over and decide what I really need. One of the new things are these gladiator sandals I had on my wishlist but the prices in popular stores are way higher than usual ones. I got mine for 89zł (20 euro) and they seem perfect. The lack of the popular leather zip on the back is an advantage for me since I can wear them different ways tying on various heights. One thing is sure - every outfit looks more interesting combined with hem!
Już kilka tygodni temu rozpoczęłam powiększanie swojej garderoby o letnie elementy i dziwnym trafem szczególną uwagę zwróciłam na buty, a dokładniej sandałki - to ich kupiłam (i chciałabym kupić) najwięcej, bo w tym sezonie są bardzo charakterystyczne i mogą grać w stroju główną rolę. Pogoda zdecydowanie nie sprzyja jeszcze noszeniu większości z tych rzeczy, ale przynajmniej mam więcej czasu na zastanowienie się i przemyślane wybranie obuwia. Dzisiaj pokazuję Wam jedną z tych nowości, którą mogliście zobaczyć na instagramie podczas mojego pobytu na Sycylii - sznurowane rzymianki. To model, który był na mojej "wish liście", jednak ceny takich butów często zdecydowanie przewyższają standardowe. Te dorwałam za 89zł w Mango, więc nie spodziewałam się wyjątkowej jakości, ale sprawdzają się naprawdę super. Brak popularnego długiego suwaka z tyłu też jest według mnie atutem, bo sznurowane sandałki można nosić na wiele sposobów - kombinować z wiązaniami, zapinać tylko w kostce, regulować długość. Jedno jest pewne - z nimi każdy strój wygląda ciekawiej!

Brown suede skirt

I spent the last week on beautiful Sicily - it's was a great feeling to rest without laptop, tv and with minimal access to the internet. Using the fantastic weather I prepared many various pictures for my outfit and travel posts, so next week I'll propbably spend on editing photos and publishing all of them. It was really warm in there so my outfits are definitely the summer ones so you'll be able to get some inspirations for the vacation. I could finally wear all the stuff I bought - sandals, short skirts and tops. My outfit for today is brown suede skirt combined with black crop top and oversized Levi's denim jacket. I wore it with Chloe inspired sandals (super fashionable this season), black Daniel Wellington watch and black sunglasses.
Zeszły tydzień spędziłam na pięknej Sycylii - świetnie było tak wypocząć bez laptopa, telewizji i minimalnym dostępem do internetu. Korzystając z fantastycznej pogody przygotowałam naprawdę sporo zdjęć na bloga, dlatego najbliższe dni chyba będę musiała spędzić przygotowując te wszystkie posty (w tym stylizacje, ale też zdjęcia samego miasta). Było naprawdę ciepło, więc stroje są już bardziej letnie, niż wiosenne, a dodatkowo mogłam wskoczyć w nowe sandałki! Stylizacja na dzisiaj to brązowo-ruda spódniczka z naturalnego zamszu, w której od razu się zakochałam. Kupiłam ją tuż przed wyjazdem i wiedziałam, że nie będę chciała nosić nic innego. Mam na nią mnóstwo różnych pomysłów! Tym razem połączyłam ją z krótkim czarnym topem, dżinsową kurtką oversize i modnymi w tym sezonie sznurowanymi sandałkami w stylu Chloe.