But if stars, shouldn't shine...

Po ciężkim i męczącym poszukiwaniu stroju na sylwestra udało mi się, więc jestem zadowolona. 
Przez to niestety nie miałam nawet ochoty rozglądać się za ubraniami na co dzień i nic takiego nie nabyłam - nie skorzystałam więc jeszcze z wyprzedaży. Mimo wielkich tłumów w sklepach i kolejek, na pewno wytrwale bym czekała gdyby coś mnie zaciekawiło. Jednak poczekam aż szał minie i zakupy będą odbywały się nieco spokojniej. 
Sukienkę w pieski kupiłam przed świętami w H&M i jestem nią zauroczona! Potęguje to fakt, iż sama sznaucera posiadam.
Looking for dress for New Year's Eve was really hard and exhausting. Not even because I wanted to buy something more sophisticated, but also because there wasn't like anything suitable for this occasion in shops. I found my dress yesterday, but the main disadvantage is I didn't buy aything on sales yet - but there is always the time! 
I will wait a little to avoid the crowds. This cute H&M dress with doggy pattern was bought before Christmas and I think it's something really cute. 
My dog looks really similiar to these :)


The XX - Stars

Kiss of life

A few net-a-porter dresses I would definitely wear for the New Year's Eve if I could.

Soft shock

Bag - Zara, Boots - Zara, Necklace - H&M, Pullover - H&M

Yeah Yeah Yeahs - Soft Shock


You want to purr but you're far too gone

Mimo pogody odbierającej chęć do życia grudzień jest jednym z moich ulubionych miesięcy.
Nie tylko ze względu na Mikołajkowe prezenty (uwielbiam je zarówno dawać jak i dostawać)
oraz świąteczne spotkania z rodziną (za którymi szczególnie nie przepadam), ale też przez moje urodziny.
Nie jest to dzień wielce wyjątkowy, jednak bardzo go lubię. Przy tym w tym roku zauważyłam wysyp osób urodzonych pod koniec roku.
Ponadto nadchodzi czas zimowych wyprzedaży, na które czekam z niecierpliwością.
Dzisiaj przedstawiam wam prosty zestaw, który tworzy głównie bluzka. Uwielbiam ją za elegancję i ciekawe detale, jak te rękawy kojarzące mi się z barokiem.

Despite the awful weather which receives the desire to live, December is one of my favourties months. Not only because of all these presents and meeting with family at Christmas (honestly, i am not really into it), but also because of mi birthday! 
I don't assume it's special day, but I feel like more important then. Morover, winter sales are coming, i am looking forward.
Today I show you a simple outfit. The main item here is the shirt. I love its elegance and interesting details - these sleeves remind me of the Baroque.

Shirt - Zara, Skirt- H&M, Bag - Zara

The Raveonettes - D.R.U.G.S.


We live half at night

Wszystkie powyższe sukienki, którymi jestem zauroczona, pochodzą z Motel Rocks i z chęcią przyjęłabym owe do swojej szafy. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
All of these amazing dress are from Motel Rocks and I would really love to have them in ma wardrobe. What do you think? 

The xx - VCR



Who do you love?

Ostatnie zdjęcia w scenerii jesiennej i prawdopodobnie ostatni raz w najbliższym czasie, gdy mogłam założyć ten kożuch. 
A szkoda, bo bardzo go polubiłam :)
The pictures I've taken lately (last in the atumn scenery) - I don't think the snow will disappear soon. 
It's a pity, because low temperatures don't let me wear thi beutiful coat.

Coat - Zara Kids, Dress - H&M, Bag - Zara, Shoes - H&M


Museum of Bellas Artes - Who do you love

Don't think twice

Doczekałam się pierwszych zdjęć z niesprzyjającymi opadami śniegu - widać je zresztą bardzo wyraźnie. Obecnie tak niska temperatura mnie przeraża, wiem jednak, że przyzwyczaję się do niej i podczas wyjazdu w góry ponownie pokocham zimę. Z powodu ogromu traconego czasu, na pewno nie posmakowałam jeszcze pierwszych, naprawdę chłodnych dni. W większości przypadków przesiaduję nad książkami i tylko wyglądam przez okno - gdyby chociaż było to piętnaście stopni.
Kolekcji Lanvin dla H&M się przyjrzałam, niestety nic mnie nie zachwyciło - przynajmniej z tych rzeczy, które mogłam zobaczyć na żywo dzień po premierze. Żałuję tylko, że nie udało mi się kupić jednej z koszulek, bo były naprawdę urocze!
Obecnie mam czas na przeglądanie style.com, na TI w szkole :)
Finally, I had to take these pictures when the snow was falling - it was really disturbing. Pressently these low temperatures frighten me, but I know I will get used to it and I can't wait to snowboarding! I actually (unfortunately) don't have much time - there is a lot of things to do in school, so the only time I can check new collections are my IT lessons - style.com is my main source. I saw Lanvin collection for H&M the day after premiere - there was completely nothing to buy for me. I guess all these cute tshirts were sold as the first item.


The Pass - Vultures


Suck the poison out

Na dworze tak szaro i ponuro, że jedyne na co mam ochotę to spędzenia połowy dnia w ciepłym łóżku i wyspanie się (co wbrew pozorom nie jest takie proste).
Na chwilę obecną jestem przytłoczona zajęciami, chociaż bardziej prawdopodobne jest, iż nie mogę się zorganizować.
Staram się! Szkoda, że nawet przez zdjęcia robi mi się zimno.
Już połowa listopada, a ja nawet nie skorzystałam z posiadania ramoneski. Zapomniałam.
At the outside is so gloomy, that the only thing i would like to do is spending half a day in warm bed. At the moment I am totally overwhelmed with various classes, but easier to say is that i just can't organise myself. I am trying to! It's a pity that even the pictures makes me feel cold. It's almost winter (ok, month left, but it's cold) and I haven't worn my leather jacket more than one time. I forgot about it!
Leather jacket - Zara, Shoes - H&M, Bag - Zara, Sweater - H&M, Shorts - Zara, Lace tights - H&M, Ring - New Look


Chew Lips - Toro

Trap of Mirrors


Połączenie barw zupełnie dla mnie nietypowe, jednakże wyjątkowo mi się spodobało. Zrównoważone zostało oczywiście niezastąpioną czernią. 
Tym zestawem wpasowałam się nieco w kamienice warszawskiej starówki.
Mój dzień był wyjątkowo leniwy. Nie lubię takich świąt.
Za to odespałam sobie (a odsypianie jest właściwie mitem) zeszłą noc i wszystkie przygody, które pozbawiły mnie energii.
Combination of colors totally unusual for me, but I really like it. There is always irreplaceable black accent, for balance. This outfit fits a little to these old bulidings in Warsaw's Old Town. My day was extremely lazy, I spent it doing nothing.  I don't like holidays like this one (november eleventh is a Polish Independence Day). 
Main advantage from that is I could sleep last night off.



The Pass - Trap of Mirrors


The sky cracked a million ways

Strój bardzo prosty i jego podstawą są głównie buty - również niekoniecznie wyszukane, bo z H&M.
Tak, faktycznie wyglądają na ortopedyczne, jednak mi się podobają.
Mam je od początku tygodnia i sprawdzają się bardzo dobrze, należą raczej do wygodniejszych.
(następnym razem postaram się dodać lepsze zdjęcia)
One of the most important part of this outfit are my shoes. They are not really sophisticated, because they are just from H&M. 
I know they look a little orthopedic, but I like it. I have them since tuesday and I have to say they are comfortable enought to wear them all day.

Yeasayer - Sunrise

Stick up for yourself

Wykopałam ostatnio z dna szafy spódnicę, na której swego czasu bardzo mi zależało, a że wielu osobom podobnie jak mi - szybko zostały wyprzedane. 
Udało mi się wtedy znaleźć tylko rozmiar 40, ale sposobem na niego jest pasek, proste rozwiązanie. Zazwyczaj nie noszę takich pośrednich długości, bo preferuję mini i ultrakrótkie (ale tylko, gdy mam rajstopy).  Tutaj jednak mały wyjątek. Kolejnym jest elektryczny kolor, których właściwie unikam. Stonowane barwy są zdecydowanie bardziej w moim stylu. Chociaż mały akcent w ponury dzień na pewno nie zaszkodzi. Za tymi koturnami niekoniecznie przepadam, dlatego mam już na oku inne :)
A w tym swetrze żadna pogoda nie jest mi straszna!
Jutro wybieram się na koncert Yeasayer - już nie mogę się doczekać.

Skirt - H&M, Bag - H&M, Sweater - no name, Wedges - no name

Yeasayer - Ambling Alp


Sun Of A Gun

Ostatnio prowadzę iście nocne życie - z domu wychodzę nocą i nocą wracam, chociaż niedosłownie.
Ogrom obowiązków zaczyna mnie pomału przytłaczać. Co raz mniej czasu na wszystko, o zakupach nawet nie wspomnę. Dzisiaj, gdy znalazłam chwilę, niemal przebiegłam przez galerię handlową a i tak nad niczym się nie zatrzymałam.
Mam nadzieję, że niedługo wpadnę w rytm, a przy tym przyzwyczaję się do co raz niższych temperatur (choć właściwie - tak jest teraz tragicznie nie jest). Na chwilę obecną preferuję zestawy proste do granic możliwości, bym w szkole czuła się komfortowo i przy tym nie zasługiwała na naganę.
Nadal trzymam się spódnic i sukienek, długo się to zmieni. Tym razem jednak, wyjątkowo, spodnie! :)
(jestem właśnie po ciężkim treningnu, nie jestem w stanie wiele napisać)
a do sprzedania mam torbę!
Shirt - Zara, Trousers - Zara, Shoes - Zara, Trench - Zara, Bag - H&M
wieeem!




Oh Land - Sun of a Gun (Yuksek Remix)