Misdesign bag

My new misdesign bag is probably the most comfortable and the most capacious bag I own. I've never really thought about it but now, when I have this bag, I notcied that it really depends on a bag when it comes to it's weight. This model is so perfectly balanced that I can wear it all the time even when having lots of books and my camera in there. I am really happy about this purchase and that's I wanted to show it to you guys. I wore it with black bodycon dress, leather chelsea boots and white jacket. I also chose the red check shirt to make it more interesting. If you want to purchase your own bag on Misdesign just like their fanpage and enter 'soincarmel' code when ordering and you'll get 20% discount!.
Moja nowa torba Misedsign to chyba najwygodniejsza i najbardziej pojemna jaką obecnie posiadam. Nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale w niektórych modelach (nawet, jeżeli są leciutkie) dużo bardziej czuć ciężar rzeczy w środku, niż w innych. W tym przypadku torba nie ciąży mi nawet, jeżeli jest bardzo napakowana książkami i dorzucę do tego aparat! Jestem bardzo zadowolona z mojego nowego nabytku, dlatego chciałam go dzisiaj bardziej wyeksponować. Założyłam czarną, obcisłą sukienkę i czarne, skórzane sztyblety. Do tego wybrałam białą kurtkę, a żeby było mniej oczywiście - dodałam koszulę w czerwoną kratę. Jest wygodnie, stylowo i bardzo miejsko.
Jeżeli chcecie zamówić własną torbę na Misdesign, to po polubieniu ich fanpage i wpisaniu podczas zamówienia kodu "soincarmel" dostaniecie 20% zniżkę!

New sunglasses

I always chose the simplest sunglasses possible and I didn't even bother to find something more original but this year I decided to go crazy! I chose a few pretty awesome pair in ZeroUV and yes, I am going to wear them all the time. The round shaped glasses are the real oversize and the heart shaped ones are just the cutest (but stylish at the same time). I can't wait to wear them and show you in my outfits!
Zawsze wybierałam najprostsze okulary z możliwych, bez zbędnych udziwnień czy kolorów - miały pasować właściwie do wszystkiego i być w stu procentach uniwersalne. Tym razem postanowiłam jednak trochę zaszaleć i wybrałam kilka bardziej oryginalnych par na ZeroUV. Tak, będę je nosić i właściwie nie mogę się doczekać aby pokazać jak komponują się z moimi codziennymi strojami. Serduszkowa para jest przeurocza i stylowa zarazem, a te okrągłe to najprawdziwszy oversize - już niedługo się przekonacie!

Skinny jeans + Nike Roshe

Last year those Roshes were my dream shoes and I did everything to find them online. I admit they're one of the most comfortable sneakers I've ever had but now I just don't find them that unique anymore. That's probably the reason I don't wear them too often. The thing is when I actually do the outwear that matches best to them is this long navy trench. In fact, it's really simple and basic, but it makes the whole outfit for me. I wore it with old skinny jeans and white tshirt. I didn't need anything else. Nike Roshe, które zeszłego roku były dla mnie absolutnym hitem i na pewno najwygodniejszymi butami jakie miałam, teraz wydają mi się być nieco przereklamowane i już nie do końca oryginalne. Nie wiem czy to dlatego ciągle zalegają gdzieś na dnie szafy, ale teraz nie noszę ich zbyt często. Kiedy już jednak postanawiam stworzyć z nimi jakiś strój, zawsze najbardziej odpowiednim okryciem wydaje się być ten długi, granatowy trencz, który na pewno jest jedną z moich ulubionych rzeczy - zarówno kolor jak i krój są dosyć klasyczne, jednak taki płaszcz potrafi "zrobić" całą stylizację. Tutaj założyłam stare dżinsy z Zary (idealne!) i biały tshirt. Nic więcej nie było trzeba.

Boyfriend jeans

This spring I completely fell in love with boyfriend jeans. I'd always liked those nonchalant outfits with them but I just neverl felt enough comfortably to wear them. Now it's changed and I could wear anything but boyfriend jeans - it's so easy to make an outfit now since they look great with almost eveyrthing. This time I decided to wear them with snake printed slipons and white jacquard jacket.
Na wiosnę zupełnie przekonałam się do dżinsów typu boyfriend. Zawsze podobał mi się taki nonszalancki styl, ale sama tak ubrana nie czułam się do końca komfortowo. Teraz jednak luźne spodnie zakładam znacznie częściej i mogę je łączyć dosłownie ze wszystkim. Pasują zarówno do sportowych stylizacji z trampkami, jak i bardziej eleganckimi i miejskimi - z balerinkami lub mokasynami. Tym razem postawiłam na wersję z wężowymi sliponami (nieco brudne i zniszczone :D) i białą, żakardową kurtką.
Jeans - Zara, Jacket - H&M Trend, Sunglasses - Dolce&Gabbana, Shoes - H&M