Army green bomber jacket

Kurtki typu bomber od kilku lat są już typową częścią garderoby i w wielu sieciówkach są w stałej sprzedaży, jednak w tym sezonie będą szczególnie modne - tym razem w mniej klasycznych odsłonach. Najbardziej pożądane będą teraz te w kolorze spranego różu oraz militarnej zieleni (możecie znaleźć takie między innymi w Stradivariusie), dlatego sama już zaopatrzyłam się w jedną z nich. Zielono białą kurtkę połączyłam z czarnym golfem Purificacion Garcia, porwanymi rurkami i moim kolejnym nowym nabytkiem - idealnymi Vansami!

Golden leaf headband

You've probably managed to notice already that I don't really do anything with my hair - sometimes I curl them when I have some time but that's it. I've never really been a fan of all the hair accessories as well since I never put that much effort in styling my hair. Obviously sometimes I like to do something more fancy and that's why I created this "hairdo" using my new headband with golden leaves. It really looked amazing even though it was really fast and simple - I just kept my hair messy and that's it! Seems like it's the perfect solution for every occasion  You can find similar headbands in many online shops, for example here, here and here.
Już pewnie zdążyliście zauważyć, że z włosami nie robię właściwie nic - zdarza mi się je kręcić gdy mam więcej czasu, ale to tyle. Nigdy nie byłam też fanką wszelkich akcesoriów do włosów, bo raczej nie wkładam wiele wysiłku w układanie codziennej fryzury. Oczywiście, zdarzają się dni kiedy mam ochotę na coś ciekawszego i z tej ochoty właśnie powstała poniższa "fryzura" - na żywo wyglądała świetnie, a przepis na nią jest mega prosty - po prostu stworzyłam efekt potarganych włosów i założyłam opaskę zdobioną złotymi liśćmi. To propozycja idealna na chyba każdą okazję, a tak naprawdę można kombinować do woli, zwłaszcza jeżeli macie długie włosy. Podobne opaski możecie kupić tutaj, tutaj i tutaj.

Currently Craving: Saint Laurent Emmanuelle bag

I usually consider myself a person with a good taste and you know I often choose pretty minimalistic clothing but sometimes it happens that I fall for something completely kitchy or tawdry - at least that's what my friends like to think about my choices. This Saint Laurent bag seems like perfection to me but I'm sure that most of you wouldn't even consider getting something so weird and colourful. I feel like this Emmanuelle bag would be a perfect statement item and would look beautiful worn with basic, everyday outfits. Definitely on my wish list!
Zazwczyaj myślę o sobie jako osobie ceniącej minimalizm i prostotę w kwestii wyboru ubrań - czasem jednak przychodzi moment, kiedy kompletnie zakochuję się w rzeczach przez wielu uznawanych za kiczowate i dosyć tandetne, chociażby przez połączenie oryginalnych faktur i kolorów. Ta torba od Saint Laurent to dla niektórych na pewno esencja złego gustu, ale według mnie jest cudowna! Ten skórzany worek z kolorowymi frędzlami (a ja kocham frędzle) to model Emmanuelle, czyli jeden ze standardowych jeżeli chodzi o tę markę, jednak taka wersja jest naprawdę wyjątkowa i fantastycznie dopełniałaby proste, codzienne stroje.

Prom dresses

Due the fact that we're in the middle of the prom season I thought it'd be still a good idea to show you a few dresses inspiration for this occasion. I'm pretty sure that some of you haven't purchased that perfect dress yet so here are a few ones - from the basic black ones though the maxi dresses to the beautiful sparkling and shining ones. These are also perfect for any party you'll be attending so there's something for everyone! 
Jesteśmy w trakcie sezonu studniówkowego, więc uznałam że to wciąż odpowiedni moment aby przygotować dla Was kilka propozycji sukienek. Pewnie niektóre z Was nie znalazły jeszcze odpowiedniego stroju na tę okazję, więc może znajdziecie tutaj jakąś inspirację. Wybrałam po kilka modeli z różnych rodzajów - od klasycznych małych czarnych, przez sukienki maxi, aż po piękne mieniące się, zdobione mini. Wszystkie z nich będą również świetnie nadawały się na jakąkolwiek inną imprezę, więc mam nadzieję, że coś Wam się spodoba!

Smashbox contour stick trio

After my experience with the contouring powders palette from Smashbox I decided to try out similar contouring product from the same brand. As far as I know it's usually better to start with the dry contouring rather than the wet way (with liquid or cream). I actually followed this rule and after a year I got myself Smashbox contour stick trio that includes three different shade crayons (contour, bronzer, highlighter) and a sharpener. I decided to try this one since my skin is pretty dry so it's better for me to avoid so many different powders in my makeup routine. Both the powders and the sticks are pretty similar but it's definitely more difficult to get a perfect contouring with the crayons - you know it's all about blending (I use beauty blender) but you need time to master this skill. I love how natural the makeup looks since the shades perfectly match my skin! Obviously, when I need stronger makeup I just add a little bit of bronzer from the palette. Both of the products are definitely worth recommending and I don't think I could even choose between these two - it's completely up to you! Just go for whatever feels better for you skin and I'm sure you won't be disappointed.
Po moim doświadczeniu z paletką pudrów do konturowania Smashbox postanowiłam przerzucić się teraz na nieco inną formę tego kosmetyku. Podobno zawsze lepiej zaczynać od konturowania na sucho, a dopiero po nabraniu wprawy powinno się sięgać po produkty do konturowania na mokro. Po dosyć długim czasie praktyki w końcu nabyłam zestaw kredek Smashbox, o którym myślałam od kilku dobrych miesięcy. Zdecydowałam się również z tego powodu, że mam raczej suchą cerę (zwłaszcza zimą), a dodatkowa ilość pudru na mojej twarzy jeszcze bardziej to podkreśla - przy miękkich ołówkach nie ma tego problemu. W skład zestawu Smashbox Contour Stick Trio wchodzą temperówka oraz kredki w trzech kolorach - do konturowania, rozświetlania i bronzer. W pudełku znajdują się też instrukcje dla osób o różnych kształtach twarzy, co dla początkujących jest na pewno przydatne. Sama jestem bardzo zadowolona z tego produktu - faktycznie użytkowanie jest nieco trudniejsze, niż w przypadku prasowanych pudrów, ale wszystko to kwestia blendowania (ja używam do tego beauty blendera) - kluczem jest idealne roztarcie trzech kolorów by tworzyły przenikającą się całość. Makijaż uzupełniony takim wykończeniem wygląda bardzo naturalnie i na pewno nie nachalnie, a gdy chcę bardziej podkreślić kości policzkowe dodatkowo używam paletki. Który produkt wolę? Szczerze mówiąc nie potrafię wybrać - to kwestia indywidualnych preferencji i po prostu preferowanej formy.

Quilted down jacket

Seriously I never really liked the down jackets that are available every year during winter in every store. Obviously I realised that's the best way to stay warm but I just always preferred to look more, well, stylish in my fancy wool coats. As you can see, this year something has changed since I'm actually wearing a down jacket in todays pictures. I don't know if it's just me but this is one of the prettiest coats ever! I know it's just an outerwear but there's something really special about it. I love the oversized cut (yes, it looks a little bit like a duvet) and the kind of fabric it's made of. No need to say anything more - I absolutely love it!
Nigdy nie przepadałam za typowymi kurtkami puchowymi, którymi co roku zasypują nas wszystkie sieciówki. Oczywiście zdawałam sobie sprawę, że to jedno z najpraktyczniejszych rozwiązań na zimę, jednak zawsze wybierałam trochę bardziej stylowe płaszcze. Jak widzicie poniżej - w tym roku moje zdanie zdecydowanie się zmieniło, a wszystko za sprawą tej pięknej kurtki z Mango, na którą na pewno natknęliście się w internecie. To chyba jedno z najładniejszych okryć wierzchnich jakie widziałam w ostatnim czasie - bardzo podoba mi się luźny krój przypominający kołdrę (trochę jak u Margieli)!

Beige suede coat

Od jakiegoś czasu na codzień noszę głównie swetry ovsersize - to wygodne, ciepłe i bardzo uniwersalne rozwiązanie gdy nie musze wyglądać specjalnie elegancko. Gdy pojawia się jednak potrzeba wyglądania nieco bardziej stylowo sięgam po koszule - paradoksalnie w momencie, kiedy jest najzimniej! Na nowo przekonałam się do nieco tych mniej klasycznych  - falbanek, głębokich dekoltów i nieco romantycznych fasonów. Moim najnowszym nabytkiem jest bluzka Nina z Mango, która razem z zamszowym płaszczem z Zary jest jednym z moich wyprzedażowych zakupów. Do tego zestawu dobrałam długi, beżowy sweter ze Stradivariusa, czarne spodnie z wysokim stanem i "suwakowe" buty Senso.