Skirt with front splits and heeled sandals

I finally managed to prepare all the pictures I wanted to show you - it's quite difficult to show the cut of this skirt. It looks amazing in a movement yet shooting the perfect moment was not easy at all. I wrote about this skirt in the previous post so just go there to get more info about it. I'm sure this beautiful piece will be in many many outfits on my blog - I imagine wearing this in every way, with senakers, pons or sandals and it will definitely look great. This time I wore it the elegenat way. I paired the skirt with high heeled sandals and a simple top. I also chose the oversized Levis jacket and Cluse watch to balance the character a a bit.
W końcu udało mi się przygotować wszystkie zdjęcia, które chciałam dodać aby pokazać Wam tę spódnicę pod różnym kątem. O ile fantastycznie wygląda podczas ruchu, o tyle sfotografowanie jej w odpowiednim momencie i pod odpowiednim kątem było naprawdę trudne. Pisałam już o niej w poprzednim poście, dlatego odsyłam. Ta spódnica na pewno pojawi się jeszcze w kilku stylizacjach, bo mam na nią wiele pomysłów. Jestem pewna, że będzie świetnie pasować również połączeniu ze sportowymi butami czy nawet ponsami. Tym razem wybrałam jednak wersję bardziej elegancką - dobrałam do niej szary top wycięty z przodu (podobne możecie znaleźć teraz na Asosie) i oraz sandałki na szpilce z Topshopu. Całość mogłaby mieć charakter bardzo wieczorowy, dlatego dla równowagi założyłam również czarny zegarek Cluse oraz luźną, dżinsową kurtkę Levisa.

White dress with suede espadrilles

Summer always reminds me of denim jeans, basic tank tops and white light dresses. The first two things are the most popular combination on the streets but what about the third one? It's not as easy as you may think to find a nice summer dress. I always search for something that will be 100% me, so I don't need any bodycon ultra short party dresses. Obviously, there are many shades of white so choosing the right color may also be quite problematic. Also, how do I convince myself that my new dress won't get dirty the first minute I go out? I'm writting all of this but actually I managed to find the dress. It's midi lenght, really wide and gauzy decorated with floral pattern (finally something without lace and tulle). It's kind of romantic and looks great moving. I had plenty of ideas on what accessories to choose but I went for the boho style and I wore suede Mango espadrilles and Promod bag. I'm sure the dress would look as good in sporty or elegant outfit! I'm still looking for white clothing though. Maybe this pretty Asos dress or the hippie one with wide sleeves?
Lato zawsze kojarzy mi się z dżinsowymi szortami, tank topami i białymi, zwiewnymi sukienkami. Dwie pierwsze rzeczy to popularne połączenie często spotykane na ulicach, za to te sukienki? To nie taka prosta sprawa znaleźć odpowiedni model. Przede wszystkim zawsze szukam czegoś co będzie odpowiadało mi pod każdym względem i nie będzie obcisłą tubą o długości ultra mini, ale czymś typowo letnim i nieco bardziej romantycznym, niż imprezowe sukienki. Drugą kwestią jest kolor. Wiem, że już na początku wspomniałam o bieli, ale z odcieniem też można nie trafić. Do tego jak przekonać samą siebie, że jasne ubrania faktycznie się nie ubrudzą gdy gdziekolwiek usiądę? To serio niepraktyczne rzeczy dla takiej osoby jak ja, ale czasem warto zaryzykować. Udało mi się dorwać przepiękną sukienkę na ramiączkach o długości za kolano wykończoną motywem kwiatowym. W końcu nie jest to popularna koronka (ani tiul), ale coś w odpowiednim klimacie. Jest zwiewna, szeroka i świetnie układa się podczas ruchu. Miałam dużo pomysłów na dobór dodatków, jednak zdecydowałam się na przełamanie sukienki cięższymi dodatkami w stylu boho - skórzana torba z Promodu i sznurowane espadryle z Mango, które pokazywałam Wam w poprzednim poście. Całość na pewno wyglądałaby świetnie również w wersji eleganckiej (z butami na obcasie) czy nawet sportowej! Na mojej liście rzeczy do zdobycia znajduje się jeszcze kilka białych sukienek - ta z Asosa, taka w stylu hippie z szerokimi rękawami i w wersji maksi.

Suede skirt + PONS

Today I'm showing you my first outfit with my brand new pons. As I wrote before, it was a love from the first sight but after that I actually had a problem wearing them with anything. I learnt one thing - they look great with absolutely everything making the whole set more nonchalant and casual. This time I wore them with sueade skirt (it's my favourite piece right now I guess, I wear it anytime I don't know what to choose) and basic white shirt. You really liked this outfit on instagram so I thought it'd be better to show it closely. I also wore my new Daniel Wellington watch - you can get one for yourself with 15% discount with code DW_soincarmel. You can use it till the july 15th so you have a few more weekns to choose the right one before the pormo is over! :)
Dzisiaj mam dla Was pierwszą stylizację z ponsami z Nomady w roli głównej. Jak już pisałam, te buty od razu mi się spodobały, ale standardowo miałam problem z doborem do nich stroju - teraz wiem, że tak naprawdę pasują do wszystkiego i nie trzeba ich jakoś specjalnie eksponować. Dodają luzu i nonszalancji, a do tego są super wygodne. Tym razem założyłam je do zamszowej spódnicy z H&M (to chyba jedno z moich ulubionych ubrań - zawsze po nią sięgam, gdy nie wiem co założyć) i białej koszuli. Wcześniej pokazałam ten strój na instagramie i bardzo Wam się spodobał, dlatego chciałam pokazać go dokładniej i w całości. Teraz pogoda jest zmienna, ale zdjęcia robiłam podczas upałów i całość sprawdziła się idealnie. Ponsy są wykonane z wysokiej jakości skóry i są przewiewne. No i w  końcu trafiłam na buty, które mnie nie obtarły! Do stroju dobrałam zegarek Daniel Wellington - tym razem postawiłam na mniej elegancki model, ale i tak świetnie współgra z moimi ubraniami. Przy okazji - mam dla Was kod rabatowy na 15% do sklepu online: DW_soincarmel. Możecie go wykorzystać do 15 lipca przy dowolnym zamówieniu :)

Printed culottes

Doszłam do wniosku, że jeżeli mam już kupić swoje pierwsze culotty, to muszą być zupełnie odjechane i z jakimś ciekawym wzorem. Zbliża się okres wakacyjny, gdzie możemy sobie pozwolić na więcej szaleństwa, zwłaszcza jeżeli chodzi o kolory! Czas wolny spędzony na chodzeniu po plaży kojarzy mi się ze lekkimi ubraniami, które chronią przed słońcem ale są również przewiewne. Dokładnie takie są moje nowe spodnie. Oczywiście bardzo podobają mi się też bardziej klasyczne wersje culottów - szare czy czarne wyglądają naprawdę bardzo elegancko. Tym razem potrzebowałam jednak bardziej charakterystycznej części garderoby, więc wybrałam ten fantastyczny model z Zary. Do tego dobrałam biały top na cienkich ramiączkach, małą czarną torebkę i płaskie budy z włosiem z Vagadond (aby było bardziej miejsko).

Vagabond shoes with glittery socks

I always thought that wearing long socks with sandals or sneakers is a trend completely not for me since I'm not that extravagant at all. Also, I felt like it's something only for girls with long, skinny legs - it's obvious that socks shorten your legs (just like ankle boots do). This time it was a spontanous choice. I wore my new Les Eclaires sweatshirt with leather motif finished with fringes, black bermudas and elegant Vagabond laced up shoes. I felt like this outfit needed one strong element so I chose the glittery socks you could see on my instagram (worn with white Adidas sneakers). I guess I'm more into accessories like this right now so I see myself wearing them also with summer dresses - I'm sure this combination will look fantastic!
Zawsze wydawało mi się, że długie skarpetki do sandałów czy sportowych butów to trend nie dla mnie, bo nigdy nie pozwalałam sobie na tak dużą ekstrawagancję. Poza tym, wydawało mi się, że to moda dla osób z bardzo szczupłymi i długimi nogami - taki poziomy pasek znacznie skraca (tak jak i buty za kostkę). Tym razem był to bardzo spontaniczny wybór. Założyłam nową bluzę od Les Eclaires ze skórzanym motywem wykończonym frędzlami i czarne bermudy, a do tego eleganckie sznurowane buty z Vagabond. Czułam jednak, że przydałby się mocniejszy element w tej stylizacji i padło na brokatowe skarpetki, które jak widzieliście ostatnio na instagramie założyłam do białych Adidasów. Teraz chyba przekonałam się już do takich akcesoriów i na pewno będę wykorzystywała je w moich codziennych zestawach - w połączeniu z letnimi sukienkami również będą fantastycznie grały!

Off shoulder top

Off shoulder tops are in fashion again - I remember wearing this kind of blouses when I was younger. These were also really fashionable in the 70's! I think this cut is really romantic, but also sexy and intriguing. You need to be careful with accessories because the whole outfit might look cheap and trashy. Naked shoulders feel like a strong element of a set but during a festival you can wear it even with high waisted super short shorts and you'll look fabulous. Get one on Asos for yourself and wear it on every occasion! Bluzki z opuszczonymi ramionami przeżywają teraz drugą młodość - pamiętam, że nosiłam takie jakie dziecko, a przecież wcześniej były modne w latach 70. Dla mnie taki krój jest bardzo romantyczny, ale też seksowny interesujący. Warto jednak uważnie dobierać dodatki, bo cały strój może stać się kiczowaty i przestylizowany. Podkreślone ramiona zdecydowanie wystarczają jako mocny element stroju, jednak w wydaniu festiwalowym można połączyć je nawet z bardzo krótkimi szortami z wysokim stanem. Kombinacji jest mnóstwo, a bluzki można teraz znaleźć w wielu różnych wydaniach!
Blouse - H&M Trend (similar here, here and here), Suede skirt - H&M Trend (here and here), Watch - Daniel Wellington

Hippie dress + lace up sandals

Hippie outfits are not only super fashionable but also really comfortable to wear everyday especially during summer. They have many light dresses, tops and fringe vests in the chain stores right now and I think it's really easy to create an interesting and uniqe outfit using them. This season it's good to get inspiration from the festival feashion. For now I choose rather subtle elements of this style to avoid the ridiculous look. One of my hippie pirchases was this beige Zara dress with embroidery and fringes, which I wore with my black gladiator lace ups sandals that perfectly match the pattern on the dress.
Hipisowskie stylizacje są nie tylko bardzo modne, ale również wygodne, uniwersalne i idealne do noszenia latem. W sieciówkach jest już mnóstwo lekkich sukienek, zwiewnych bluzek i kamizelek z frędzlami, które w prosty sposób tworzą ciekawy strój. Jak już ostatnio pisałam - w tym sezonie warto inspirować się modą festiwalową (najbardziej rozwiniętą w USA). Ja na razie wybieram raczej delikatne nawiązania do takiego stylu, aby uniknąć przestylizowania i wyglądać naturalnie. Jednym z moich zakupów w tym klimacie była przewiewna sukienka z Zary zdobiona etnicznym haftem i frędzlami przy dekolcie. Aby cała stylizacja nie wyglądała ciężko dobrałam do niej sandałki, a dzięki czarnym elementom sznurowane rzymianki z Mango wpasowały się idealnie. Do tego dobrałam   mój ulubiony worek z frędzlami.

Brown suede skirt

I spent the last week on beautiful Sicily - it's was a great feeling to rest without laptop, tv and with minimal access to the internet. Using the fantastic weather I prepared many various pictures for my outfit and travel posts, so next week I'll propbably spend on editing photos and publishing all of them. It was really warm in there so my outfits are definitely the summer ones so you'll be able to get some inspirations for the vacation. I could finally wear all the stuff I bought - sandals, short skirts and tops. My outfit for today is brown suede skirt combined with black crop top and oversized Levi's denim jacket. I wore it with Chloe inspired sandals (super fashionable this season), black Daniel Wellington watch and black sunglasses.
Zeszły tydzień spędziłam na pięknej Sycylii - świetnie było tak wypocząć bez laptopa, telewizji i minimalnym dostępem do internetu. Korzystając z fantastycznej pogody przygotowałam naprawdę sporo zdjęć na bloga, dlatego najbliższe dni chyba będę musiała spędzić przygotowując te wszystkie posty (w tym stylizacje, ale też zdjęcia samego miasta). Było naprawdę ciepło, więc stroje są już bardziej letnie, niż wiosenne, a dodatkowo mogłam wskoczyć w nowe sandałki! Stylizacja na dzisiaj to brązowo-ruda spódniczka z naturalnego zamszu, w której od razu się zakochałam. Kupiłam ją tuż przed wyjazdem i wiedziałam, że nie będę chciała nosić nic innego. Mam na nią mnóstwo różnych pomysłów! Tym razem połączyłam ją z krótkim czarnym topem, dżinsową kurtką oversize i modnymi w tym sezonie sznurowanymi sandałkami w stylu Chloe.

Mum jeans and camel coat

I have only one pair of mum jeans and I wouldn't say I wear them often. But you know what? Mum jeans are still in! Surely you know I've never been a fan on jeans so I usually choose them when there's a great outfit idea in my mind. Oversized sets are pretty difficult to wear since there's risk you'll look ridicolous when ruining proportions and your figure - now you can consider that a fashion trend and wear anything you want. I styled my mum jeans with this elegant H&M camel coat, heeled black boots I  bought in Zara, Acne inspired grey scarf from Cubus and Parfois clutch.
Mam chyba tylko jedną parę luźnych dżinsów powszechnie nazywanych "mum jeans" i do tego nie noszę ich zbyt często. Mum jeans jednak wciąż są modne, a nawet bardziej, niż rok temu - sama wybierałam je tylko wtedy, gdy rzeczywiście miałam ciekawy pomysł na strój. Obawiałam się przestylizowania, bo takie stroje oversize są trudne do noszenia i ryzykujemy, że będziemy wyglądać śmieszne zniekształcając własną sylwetkę i niszcząc proporcję. Teraz możemy to uznać za trend! Połączyłam moje dżinsy z eleganckim camelowym płaszczem z H&M, czarnymi botkami na obcasie, szarym szalikiem inspirowanym Acne i małą torebką z Parfois.

Flare skirt + bomber jacket

I feel like spring is the perfect moment for trying out different combinations of styles and clothes - you can mix absolutely everything with an effect more interesting that what you've been hiding under your coat during this long winter time. I personally love the time when I can wear those light outfits with leather boots that pretty much finish the set. Even during the warmer days I find it difficult to give up on wearing my favourite ever Vagabond boots (like seriously favourite, I don't think I've ever had better shoes - they're unique, fashionable and Saint Laurent inspired). I wore them with navy blue skater skirt, a tunic that I wore as a blouse (super functional) and black neoprene bomber jacket. Accessories as usual - ponyhair black Asos bag, Daniel Wellington watch and Dolce&Gabbana sunglasses.
 Wiosenna pogoda to idealny moment na kombinowanie z ubraniami - można mieszać wszystkie ze sobą i tworzyć coś ciekawszego niż to, co kryjemy pod płaszczem. Sama uwielbiam moment, kiedy lekką stylizację mogę połączyć z cięższymi, skórzanymi butami. Uważam, że takie akcenty zawsze dodają charakteru i robią całą stylizację. Teraz, nawet podczas cieplejszych dni, trudno mi się rozstać z moimi ulubionymi botkami z Vagabond, bo to chyba najfajniejsze buty jakie miałam od dłuższego czasu. Są oryginalne, modne i trochę w stylu Saint Laurent. Założyłam je do ciemnoniebieskiej spódnicy, tuniki, którą założyłam tutaj jako bluzkę (funkcjonalność ponad wszystko) i czarnej kurtki bomber wykonanej z neoprenu. Do tego standardowe elementy w moich codziennych strojach, czyli skórzana torba z włosiem z Asosa, zegarek Daniel Wellington i okulary Dolce&Gabbana.

Black poncho

I remember absolutely loving this black poncho last autumn - it's comfortable, functional and looks good. I guess it was impulse purchase but I don't regret it even though I don't really wear it anymore that often! Anyway, it seems perfect for out current weather than changes all the time and it's diffucilt to choose clothing apropriate to wear during all day. I usually wear this poncho with huge sweaters and that how I wore it this time - combined with black skinny jeans, pony hair Vagabond flats and big Acne inspired grey scarf.
Pamiętam, że jesienią byłam zachwycona tym ponczem - jest wygodne, funkcjonalne i wygląda ciekawie. Był to jeden z impulsywnych zakupów i choć go nie żałuję, to ponczo przydaje mi się znacznie mniej, niż wtedy. Przy obecnej, raczej niepewnej pogodzie sprawdza się za to świetnie - jest dosyć ciężkie i ciepłe, ale jednak przewiewne. Zazwyczaj noszę je w połączeniu z dużymi swetrami, aby zachować proporcje w całym stroju. W tym przypadku wybrałam ciepły beżowy sweter z Zary, czarne spodnie, płaskie buty Vagabond i szary szalik w stylu Acne.

White sneakers

I got in the elegant kind of pants a few ago - at the turn of summer and autumn. I wore them almost all the time with fancy flats (especially during my internship) but when the winter came I felt like they didn't look well combined with most of the boots I own so I resign from wearing them. Now the weather gets slightly warmer and I've found a new way to wear them - with fashionable white sneakers! I also chose white spaghetti top, long black cardigan and blue trench coat. It's one of my favourite combination right now!
Garniturowe spodnie bardzo polubiłam pod koniec lata/na początku jesieni, jednak zimą raczej nie nosiłam takiego fasonu - do większości moich butów nie do końca pasowały, a wolałam jednak nie mrozić moich kostek. Teraz, gdy zrobiło się trochę cieplej (no, powiedzmy), wyciągnęłam z szafy białe sneakersy, które z eleganckimi spodniami tworzą bardzo modne połączenie, które lansują nie tylko blogerki, ale też projektanci! Dobrałam do tego bluzkę na cienkich ramiączkach i ubrałam się na cebulkę - długi sweter, na to trencz i ciepły szalik. To jedno z moich ulubionych połączeń w ostatnim czasie.