beGLOSSY

23:30

Jeszcze nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z pudełkami niespodziankami, które od jakiegoś czasu są bardzo popularne na całym świecie i wszyscy masowo je zamawiają. Spotkałam się już z kosmetykami, jedzeniem, biżuterią a nawet sportowymi akcesoriami, ale dzisiaj powiem Wam trochę o tej pierwszej, kosmetycznej wersji. Moje pierwsze pudełko to beGlossy stworzony we współpracy z Hebe, a więc wszystkie kosmetyki z pudełka można znaleźć również w drogerii, co jest dużym plusem i ułatwieniem, gdyby któreś z produktów faktycznie by nam podpasowały. Bardzo spodobała mi się taka forma niespodzianki (prezenty!), bo uwielbiam testować nowe kosmetyki i odkrywać te w stu procentach odpowiednie dla mojej skóry czy włosów. To jasne, że nie warto wydawać dużych pieniędzy, gdy nie mamy stuprocentowej pewności, że dana rzecz będzie nam odpowiadać, a sklepy nie zawsze oferują próbki. Co znalazło się w moim majowym pudełku? Zapraszam do dalszej części posta, gdzie dowiecie się nieco więcej!
1. Maska do włosów Phytokeratine od PHYTO to kosmetyk regenerujący do uszkodzonych i osłabionych włosów. Sama na co dzień raczej nie stawiam na wyjątkową pielęgnację włosów, bo raczej ich nie stylizuję, ale odkąd je obcięłam z bardzo długich staram się co jakiś czas o nie zadbać. Tym razem testowałam maskę o pojemności 50ml - standardowe opakowanie to 200ml i kosztuje około 100zł, więc warto wypróbować takiego kosmetyku wcześniej, aby uniknąć rozczarowań. Na moich włosach sprawdziła się świetnie - wyglądały o wiele lepiej, były gładkie i łatwo się rozczesywały, a z tym często mam problem. Producent wspomina, że zawiera nawilżający kwas hialuronowy oraz regenerujące i wygładzające ceramidy, więc to pewnie ich zasługa.

2. Maskę do włosów z olejkiem arganowym PROSALON wypróbowałam jako pierwszą, bo trzeba trzymać ją na włosach tylko kilka minut. Pierwsze wrażenie - pięknie pachnie. Wygładza włosy, ułatwia rozczesywanie, a zapach zostaje po spłukaniu. Olej arganowy fantastycznie działa na zniszczone włosy, ale kupowany samodzielnie wypada dosyć drogo - tutaj 1000g kosztuje koło 30zł, więc na pewno się opłaca.
3. Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami BANDI - niejednokrotnie wspominałam, że nawilżanie skóry twarzy jest dla mnie szczególnie istotne. Nawet przy najlepszych kosmetykach moja skóra szybko się wysusza (i to bardzo), więc ciągle szukam tego odpowiedniego. Krem Bandi ma działanie złuszczające, a więc usuwa martwy naskórek i oczyszcza. Dodatkowo wygładza też zmarszczki. Tego produktu tak naprawdę nie przetestowałam - po użyciu nie można opalać skóry (a przecież idzie lato), a ja nie potrzebuję dodatkowego złuszczenia skóry. Cena za 50ml to około 70zł.

4. Szminka GOSH - tę firmę akurat znam już od pewnego czasu, więc ten kosmetyk bardzo mnie ucieszył. Na początku przeszkadzało mi trochę, że szminka nie jest matowa (bo używam tylko takich), ale okazało się że daje fantastyczny naturalny efekt. Do tego trafiłam na jeden z moich ulubionych odcieni, który tylko delikatnie podkreśla kolor ust. Dodatkowo nawilża i pięknie pachnie. Ta szminka już na stałe zagościła w kosmetyczce, którą zawsze mam przy sobie. Mam kolor 122 Nougat. Cena to 32zł.
5. Serum Ultra regeneracyjne do stóp SHEFOOT jest teraz bardzo przydatny i polecam się zaopatrzyć. Takie kosmetyki nie są jeszcze zbyt popularne, ale w bezinwazyjny sposób regenerują skórę stóp, dzięki czemu po prostu wygląda lepiej (a to bardzo ważne gdy chcecie założyć odkryte buty). Aplikator jest wygodny, efekty widać właściwie już po pierwszym użyciu, ale trzeba pamiętać o regularności. Serum zawiera masło shea, olej macadamia, panthenolu i alatoninę. Czy u mnie się sprawdziło? Jak najbardziej, więc warto wypróbować. Cena za 50ml to około 20zł.

6. Plastry na zniszczone pięty PUREDERM to kolejny produkt idealny na lato. Plastry zakłada się na noc, a one regenerują, nawilżają i zmiękczają skórę stóp. Jak dla mnie super, bo już od jakiegoś czasu rozglądałam się za popularnymi koreańskimi skarpetami - fajnie wiedzieć, że jest polski odpowiednik dostępny w każdej drogerii. Takie opakowanie kosztuje 20zł.
Update for english readers soon.

You Might Also Like

4 komentarze

  1. Świetne pudełko, chyba sama sobie takie zakupię po tym co tu zobaczyłam!
    A przy okazji zapraszam do mnie: http://jagodakotekablog.blogspot.com/

    ReplyDelete
  2. Muszę przyznać że nie spodziewałam się iż te pudełeczka mają taką świetną zawartość. Chyba czas na nowy zakup :D

    ReplyDelete