BEGLOSSY

16:37

W końcu czas na długo zapowiadaną recenzję lipcowego pudełka Beglossy - sporo czasu minęło, bo kilka dni temu dostałam już sierpniowy zestaw, ale ze względu na zdjęcia i zawartość postanowiłam mimo wszystko opublikować krótką recenzję. Tematem przewodnim były tym razem podróże, a więc dobrane kosmetyki są odpowiednie na wakacje oraz w pojemności idealnej do spakowania do walizki. Jasne, że pełne produkty bardziej się przydają, ale sama uwielbiam miniatury ze względu na poręczne opakowania, które często można potem wykorzystać. Które kosmetyki z pudełka szczególnie polecam?
1. REGENERUM Regeracyjne serum do ciała to mój zdecydowany faworyt jeżeli chodzi o to pudełko. Pierwszy raz miałam styczność z tą firmą i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Serum ma formę spreju, a po napsikaniu na skórę pojawia się lekka pianka, którą należy wsmarować w skórę. Jak dla mnie bardzo ciekawa i wygodna forma, która bardzo mi odpowiada. Dodatkowym plusem jest to, że serum szybko się wchłania i skóra nie jest lepka, co szczególnie przeszkadza latem. Regenerum świetnie sprawdziło się również jako kosmetyk stosowany po opalaniu.

2. Beaver Professional to dla mnie zwykły szampon. Faktycznie ładnie pachnie, ma fajną konsystencję i włosy są po nim miękkie, ale po wykorzystaniu takiej próbki ciężko ocenić, czy faktycznie regeneruje włosy. Nie ma wad, ale zalet jak na razie również nie zauważyłam - odżywianie włosów to przecież długi proces.

3. Żel VICHY Purete thermale to kosmetyk, który bardzo dobrze sprawdził się na mojej cerze. Ze względu na tendencję do alergii zawsze staram się dobrze dopasowywać produkty do mycia twarzy i często korzystam z produktów hipoalergicznych lub aptecznych. Kosmetyki Vichy oczywiście znam od dawna, więc nie było dla mnie zaskoczeniem, że żel spisuje się idealnie i świetnie oczyszcza twarz. Zdecydowanie produkt warty zakupu.

4. Krem VICHY Aqualia thermal podobnie jak żel dobrze sprawdził się na mojej skórze. Świetnie nawilża i poprawia stan skóry, niweluje napięcie. Konsystencja też jest odpowiednia. Tak naprawdę jedyne, co mogę zarzucić temu kosmetykowi to zapach - nie lubię perfumowanych kremów, w których czuć alkohol. Często takie produkty nie nadają się dla skóry wysuszonej lub bardzo wrażliwej.

5. Mineralny puder matujący Pretty Mat, Anabelle Minerals próbka, którą dostałam, wydawała się być maleńka i byłam zaskoczona taką formą zaprezentowania produktu. Dodatkowo miałam trudność ze skorzystaniem z próbki tak, aby wszystkiego nie ubrudzić pudrem. Tak czy inaczej, sam kosmetyk jest lekki i nie zatyka porów, jest też odpowiedni dla alergików (czyli coś dla mnie). Mi bardzo podobało się delikatne zmatowienie skóry. W połączeniu z moim podkładem sprawdził się świetnie.

6. Spray intensywnie nawilżający Rain Dance, ARTEGO to odżywka do włosów, którą zaczęłam stosować dopiero niedawno. Kiedyś miałam bardzo długie włosy i bez szczególnej pielęgnacji były w świetnej kondycji i to dlatego, że staram się nie stylizować włosów. Teraz, gdy znacznie je skróciłam, zaczęłam również często je suszyć aby zakręcić loki. Oczywiście używam kosmetyków chroniących przed wysokimi temperaturami, ale uznałam, że dodatkowe odżywienie również się przyda. Spróbowałam tego spreju - włosy są miękkie i gładkie, ale przy tak krótkim stosowaniu ciężko ocenić faktyczną skuteczność.

7. Colorluxe Powder Blush, Nicka K chyba najbardziej ciekawa byłam tego różu w uroczym opakowaniu. Uwielbiam takie ułatwienia jeżeli chodzi o kosmetyki i byłam przekonana, że świetnie sprawdzi się gdy będę na mieście i dzięki temu nie będę musiała nosić pędzla. Okazało się jednak, że nałożenie różu takim puszkiem graniczy z cudem - albo nic nie widać, albo zostaje wielka plama. Może to kwestia wprawy, może róż trzeba rozprowadzić pędzlem - nie wiem. Kolor ma ładny, zapach również, wystarczy tylko opanować metodę nakładania.

The review is in polish only since the box is available only in Poland. Sorry for that.

You Might Also Like

0 komentarze